Ludno ydowska na terenie naszego miasta Kielce HISTORIA

  • Slides: 15
Download presentation

Ludność żydowska na terenie naszego miasta Kielce

Ludność żydowska na terenie naszego miasta Kielce

HISTORIA KIELECKICH ŻYDÓW Kielce przez wieki pozostawały miastem prowincjonalnym, małym i ubogim. Podstawowym zajęciem

HISTORIA KIELECKICH ŻYDÓW Kielce przez wieki pozostawały miastem prowincjonalnym, małym i ubogim. Podstawowym zajęciem ludności było rolnictwo. Brakowało warunków do rozwoju rzemiosła i handlu. Miasteczko żyło w cieniu leżących nieopodal Chęcin, które swój rozwój w dużym stopniu zawdzięczały żydowskim mieszkańcom. Podobnie było z innymi miastami regionu – Chmielnikiem, Pińczowem czy Rakowem. Właściciele Kielc konsekwentnie jednak odmawiali Żydom prawa osiedlania się w mieście. Zakaz ten stał się z czasem normą prawa zwyczajowego, głęboko zakorzeniając się w świadomości mieszkańców. Nigdy jednak nie przybrał formalnej postaci privilegium de non tolerandis judeis – czyli aktu zabraniającego Żydom osiedlania się w określonym miejscu. Dowiodła tego skrupulatna kontrola źródeł prawa, przeprowadzona przez władze Królestwa Polskiego w 1833 roku. Nie oznaczało to jednak, że Żydzi nie pojawiali się w mieście. Kupcy z Chęcin, Daleszyc czy Pińczowa przez wieki brali udział w cotygodniowych jarmarkach, choć ich pobyt w mieście nie zawsze był mile widziany. W 1525 roku Zygmunt Stary wydał przywilej dotyczący jarmarków odbywających się w Kielcach. Pod

Pierwsza zasadnicza zmiana dotycząca osadnictwa żydowskiego w Kielcach nastąpiła w 1833 roku, kiedy to

Pierwsza zasadnicza zmiana dotycząca osadnictwa żydowskiego w Kielcach nastąpiła w 1833 roku, kiedy to Rada Administracyjna zezwoliła Żydom na stałe osiedlanie się w mieście, ponieważ dzięki temu „powiększy się i ozdobi miasto nowymi budowami, nabierze w handlu większego życia i ruchu”. Wykonanie decyzji powstrzymał opór kielczan, którzy w żydowskich kupcach i rzemieślnikach upatrywali zagrożenia własnej pozycji ekonomicznej. Sprzeciwiali się przede wszystkim bogatsi mieszkańcy miasta. Ludność uboższa nie podzielała ich obaw, uważała bowiem Żydów za dobrych handlowców, oferujących atrakcyjny towar po korzystnych cenach. Sytuacja zaczęła ulegać zmianie w okresie poprzedzającym wybuch powstania styczniowego. Popularne stały się postulaty integracji polsko-żydowskiej w opozycji do rosyjskiego zaborcy. Kielczanie pielgrzymujący do Jędrzejowa przez Chęciny manifestowali swoją sympatię do tamtejszych Żydów. W tej sytuacji carat postanowił wprowadzić równouprawnienie Żydów. Na mocy ukazu z 24 maja 1862 roku przyznano im pełną swobodę w wyborze miejsca osiedlenia i prowadzenia działalności gospodarczej.

W mieście zaczęła szybko rosnąć społeczność żydowska. W 1872 roku w Kielcach zamieszkiwało 505

W mieście zaczęła szybko rosnąć społeczność żydowska. W 1872 roku w Kielcach zamieszkiwało 505 Żydów, pod koniec wieku było ich już około 3 tys. Miasto ożyło gospodarczo, przybywało sklepów. Żydowscy przedsiębiorcy rozwinęli na dużą skalę eksploatację surowców naturalnych, z których produkowano materiały budowlane. W branży tej szczególnie wyróżniała się znana i bogata rodzina Zagajskich, właścicieli kamieniołomu „Wietrznia”. W 1903 roku, po dwuletniej budowie, otwarto synagogę. Było to wydarzenie religijne i symboliczne. Okazały gmach w środku miasta świadczył, że społeczność żydowska zapuściła w nim korzenie. Działało też kilkanaście domów modlitwy. Rozwój żydowskiej społeczności Kielc nabrał nowego rozmachu po 1905 roku, kiedy to do miasta przeniosło się wielu mieszkańców zniszczonych pożarem Chęcin. Równolegle z religijnym rozwijało się życie polityczne. Wśród młodzieży sympatię zdobywał syjonizm. W 1902 r. , za sprawą adwokata Henryka Auszera, odbyło się pierwsze spotkanie zwolenników tego ruchu. Przez następne cztery dekady idee syjonistyczne rozbudzały umysły wielu młodych kieleckich Żydów. W Kielcach działo dobrze rozwinięte szkolnictwo żydowskie. Liczne szkoły – mimo stałych problemów finansowych – zachowywały wysoki poziom. Do

STOSUNKI MIĘDZYLUDZKIE W Kielcach różnie układały się stosunki między Polakami i Żydami. Generalnie dominowała

STOSUNKI MIĘDZYLUDZKIE W Kielcach różnie układały się stosunki między Polakami i Żydami. Generalnie dominowała postawa wzajemnej obojętności i dystansu. Niestety, okresowo zdarzały się przejawy wrogości Polaków wobec Żydów, i to przybierające nieraz drastyczną postać. Na przykład w 1912 roku część Polaków rozpoczęła bojkot żydowskich sklepów, w odpowiedzi Żydzi zaczęli omijać to, co polskie. „Gazeta Kielecka” zarzuciła rabinowi Jerozolimskiemu, że ten popiera kontrakcję. Rabin zaprzeczył, skierował sprawę do sądu i proces wygrał. Generalnie jednak bojkot nie przyniósł żadnych ekonomicznych następstw. Polacy nadal chętnie zaopatrywali się u Żydów, gdyż ci sprzedawali taniej, w dodatku oferując często towar wyższej jakości niż ich polscy konkurenci. Prawdziwym dramatem zakończyły się wydarzenia, do których doszło 11 listopada 1918 roku. W teatrze miejskim odbywał się wiec poświęcony wyborom do krajowego samorządu żydowskiego. Odmówiono modlitwę za odradzające się państwo. Następnie przemowę rozpoczął mecenas Frajzyngier, który nie znał jidysz. Z sali padły okrzyki: My nie chcemy po polsku! Zrodziło to pogłoskę, że Żydzi nie chcą Polski.

ZAGŁADA Wkrótce po wkroczeniu Niemców do Kielc we wrześniu 1939 roku Niemcy skierowali represje

ZAGŁADA Wkrótce po wkroczeniu Niemców do Kielc we wrześniu 1939 roku Niemcy skierowali represje wobec Polaków i Żydów. Niemieccy żołnierze rabowali mieszkania żydowskie, urządzali łapanki, wprowadzono pracę przymusową. Żydów kierowano do najgorszych prac, zmuszono do noszenia na ubraniach sześcioramiennej gwiazdy. Już w listopadzie 1939 roku wysiedlono Żydów z najlepszych domów w centrum miasta, gdzie utworzono dzielnicę niemiecką, a w połowie grudnia 1939 roku Niemcy zaczęli przejmować żydowskie majątki, kamieniołomy, młyny, cegielnie, tartaki. Właścicieli wysyłano od razu do obozów koncentracyjnych. Zamknięte zostały wszystkie żydowskie sklepy w centrum miasta. Na czele utworzonego przymusowo samorządu żydowskiego Rady Żydowskiej – Judenratu – stanął dr Mojżesz Pelc, który zrezygnował z funkcji, nie chcąc wypełniać niemieckich poleceń. Prezesem Judenratu został Herman Lewi. Wprowadzone zostały kartki na żywność. Od września 1940 roku można na nie było kupić tylko 2, 8 kg chleba, 20 dag cukru i 16 dag kawy zbożowej na miesiąc. Przez cały 1940 rok trwało pozbawianie Żydów majątku, a na początku 1941 roku Niemcy przejmowali już nawet małe sklepy i warsztaty. Do Kielc trafiały wciąż transporty przesiedlanych, którym trzeba było zapewnić żywność i kwatery. Cała ludność żydowska musiała już niewolniczo pracować. W czasie łapanek selekcjonowano młodzież i wysyłano ją do obozów pracy. 31 marca 1941 roku wyszło rozporządzenie o utworzeniu „żydowskiej dzielnicy na terenie miasta Kielc”. Getto zlokalizowano w najuboższej dzielnicy miasta, gdzie większość domów nie miała wody i kanalizacji. Na terenie getta znalazło się 500 budynków, w których mogło zamieszkać około 15 tysięcy osób, gdy tymczasem liczba Żydów w mieście sięgała już wraz z przesiedlonymi 27 tysięcy.

Wyznaczony teren musieli przymusowo opuścić Polacy, na przeniesienie się Niemcy wyznaczyli trzy dni między

Wyznaczony teren musieli przymusowo opuścić Polacy, na przeniesienie się Niemcy wyznaczyli trzy dni między 2 a 5 kwietnia. W dzielnicy musieli zamieszkać wszyscy Żydzi. Polakom zabroniono pod karą konfiskaty mieszkania udzielać Żydom jakiegokolwiek schronienia. Zlikwidowane zostały wszystkie żydowskie sklepy i zakłady rzemieślnicze, które znalazły się poza gettem. Na teren getta przeniesiony został dom starców i sierociniec. W kwietniu 1941 roku do Kielc trafił transport tysiąca Żydów z Wiednia. Warunki życia pogarszały się, coraz więcej biednych korzystało z darmowej kuchni przy synagodze. Do punktów wydawania tanich obiadów stały długie kolejki głodujących. Nadal działały sierociniec i dom starców, choć coraz trudniej było je utrzymać. Kieleckie getto ogrodzone było płotem z desek i drutu kolczastego. Żydzi mogli je opuścić tylko na podstawie przepustek. Polacy mogli początkowo wchodzić do getta bez przeszkód, jednak ze względu na częste kontrole żandarmerii było to niebezpieczne. Niemcy zabronili zgromadzeń i modlitw. Synagoga została przerobiona na magazyn. Sytuacja w getcie pogarszała się z miesiąca na miesiąc. Straszliwie rosły ceny żywności. Po miskę zupy wydawaną przez Judenrat trzeba było stać w kolejce dwie godziny. Za wyjście poza getto karano rozstrzelaniem. Miejscem rozstrzeliwań Żydów z getta był cmentarz na Pakoszu. W lecie 1942 roku stało się jasne, że Niemcy dążą do fizycznej likwidacji ludności żydowskiej. 20 sierpnia o godzinie 4 rano rozpoczęła się pierwsza akcja wysiedlenia. Pierwszego dnia wywieziono około 6 tysięcy osób. Starych i chorych Niemcy zabili na miejscu. Grupę młodych i zdrowych pozostawiono do pracy. 22 sierpnia zabrano ludzi z terenu tak zwanego małego getta. Drugim transportem wywieziono także około 6 tysięcy osób. Niemcy zamordowali w tym dniu około 500 osób, przeważnie starszych i chorych. Tego dnia zamordowano też dzieci z sierocińca żydowskiego. 23 sierpnia Niemcy wymordowali wszystkich pensjonariuszy żydowskiego domu starców, nakazali też uśmiercić trucizną wszystkich chorych w szpitalu żydowskim. 24 sierpnia w kolejnym, trzecim transporcie wywieziono około 7 tysięcy osób. Pod murem synagogi rozstrzelano w tym dniu 30 ciężarnych kobiet. W dniach likwidacji kieleckiego getta hitlerowcy zamordowali na miejscu około 1200 osób. Niemcy wywieźli na śmierć do Treblinki około 21 tysięcy osób.

Pozostało przy życiu około 1500 – 2 tysiące osób młodych i zdolnych do pracy.

Pozostało przy życiu około 1500 – 2 tysiące osób młodych i zdolnych do pracy. Zamknięto ich w obozie na terenie ulic Stolarskiej i Jasnej. Za pracę nie płacono, wydając jedynie żywność. Polacy nie mogli wchodzić na teren obozu ani podchodzić do ogrodzenia. Za próby dostarczenia żywności Niemcy zastrzelili kilka osób, kilkanaście zesłanych zostało do Oświęcimia. Po likwidacji getta Niemcy przejęli wszystkie żydowskie nieruchomości jako „mienie bezpańskie”. Skonfiskowano tartaki, kamieniołomy, place a także wszystkie depozyty bankowe należące do kieleckich Żydów. 23 maja 1943 roku hitlerowcy rozstrzelali na cmentarzu na Pakoszu 45 dzieci żydowskich w wieku od 18 miesięcy do 13 lat, przebywających w obozie pracy wraz z rodzicami. Obóz Stolarska – Jasna zlikwidowano w końcu maja 1943 roku. Część osób wywieziono do obozów w Skarżysku, Pionkach i Starachowicach, reszta została rozdzielona na trzy obozy przy kieleckich zakładach przemysłowych produkujących na potrzeby armii. Praca trwała 12 godzin z półgodzinną przerwą. Zapłatą było 20 dag chleba i miska zupy. Obozy funkcjonowały do lata 1944 roku, potem robotników wywieziono do Oświęcimia. Pozostali trafili do obozów przy fabrykach zbrojeniowych w Częstochowie, część wywieziono do Buchenwaldu. Zamordowano w nich około 200 osób, kilkadziesiąt zmarło z głodu i wycieńczenia.

POWOJENNA RZECZYWISTOŚĆ Z blisko 20 tys. kieleckich Żydów zakończenia wojny dożyło około 500. W

POWOJENNA RZECZYWISTOŚĆ Z blisko 20 tys. kieleckich Żydów zakończenia wojny dożyło około 500. W 1945 roku powrócili do Kielc. Niektórzy chcieli wyjechać z Polski, inni planowali pozostać. Spora grupa ocalałych z Zagłady zamieszkała w kamienicy przy ulicy Planty 7. To tutaj, 4 lipca 1946 roku, rozegrał się ostatni akt dramatu żydowskich mieszkańców Kielc. W wyniku antysemickich zajść życie straciło około 40 osób. Po 1946 roku w mieście pozostała jedynie garstka osób narodowości żydowskiej. Jedną z nich był Henryk Rotman–Kadera, urodzony w 1897 roku w Kielcach świadek historii XX wieku, Kilka lat przed śmiercią opowiadał w lokalnej gazecie: „Moi rodzice zawsze wychowywali mnie na patriotę polskiego. Od 1914 do 1921 walczyłem za Polskę. (…) To jest zdjęcie rodzinne: ojciec, matka, brat, kuzyni. Wszystkich Hitler wymordował. (…) Ja ocalałem, ukrywałem się na strychu”. Rotman przebywał w Kielcach również w czasie pogromu. Wspominał panującą po nim w mieście atmosferę: „Ludzie chyba zdali sobie sprawę z tego, jak wielka zbrodnia się stała. (…) Nagle niektórzy uświadomili sobie straszny fakt. Hitlerowcy byli zbrodniarzami, bo mordowali Żydów. Teraz nagle okazało się, że kielczanie, Polacy, także mordują Żydów”. Swą opowieść zakończył jednak optymistycznie: „ Ja lubię Kielce. Tu się urodziłem, wychowałem. Tu miałem przyjaciół. Przecież do tego miasta wkroczył Komendant Józef Piłsudski, tu się zaczęła polska niepodległość”. Ci, którzy pod koniec lat 40. opuścili Kielce, rozjechali się po całym świecie, w większości udając się do Palestyny, później Izraela. Tam też przetrwali ci, którzy swe rodzinne miasto opuścili jeszcze przed wojną, jak np. bracia Sinai i Chaim Leichterowie. Nigdy nie stracili dla niego sympatii. W Izraelu nadal działa kieleckie ziomkostwo kierowane przez Yaccova Kotlickiego. Podobna organizacja istnieje w Nowym Jorku. Pan Kotlicki wspólnie z prezesem Stowarzyszenia im. Jana Karskiego Bogdanem Białkiem był fundatorem odnowionego grobowca ofiar pogromu. W mowie wygłoszonej podczas jego odsłonięcia mówił między innymi: „Ten pomnik wznieśliśmy nie tylko na cześć umarłych, ale też – a może przede wszystkim – dla nas, żywych. Tu w duchu tolerancji będą kształcone młode umysły i serca, tu głoszone będą mowy przeciw nienawiści, w intencji pogodzenia się i pokoju między narodami. I w to miejsce przyjdą razem młodzi ludzie z obu naszych narodów, aby zapamiętać przeszłość i wybudować mosty wiodące do nowej przyszłości”.

4 LIPCA 1946, KIELCE 4 lipca 1946 roku w Kielcach miały miejsce wydarzenia, w

4 LIPCA 1946, KIELCE 4 lipca 1946 roku w Kielcach miały miejsce wydarzenia, w czasie których zamordowano 36 osób narodowości żydowskiej. Ofiarami pogromu było w sumie ponad 40 Żydów. Wydarzenia w Kielcach zostały wywołane plotką o porwaniu polskiego dziecka przez Żydów. Pogrom rozpoczął się w godzinach rannych i trwał ponad 6 godzin, zachowania antyżydowskie i próby wywołania nowych zajść miały miejsce także wieczorem. Większość wydarzeń rozegrała się w budynku przy ulicy Planty, gdzie mieszkali Żydzi. Bezpośrednia akcja przeciwko żydowskim mieszkańcom została sprowokowana przez działania milicji i wojska: uwiarygodnienie przez nich plotki o porwaniu polskiego dziecka, jak również nieudolne przeciwdziałanie agresji zebranego na Plantach tłumu. Także milicjanci i wojskowi byli pierwszymi, którzy zaczęli strzelać do Żydów. Takie działania były pretekstem do włączenia się do nich cywilów. W opisie pogromu kieleckiego należy podkreślić bezkarność sprawców w mordowaniu i rabowaniu ludności żydowskiej. Zaskakująca była całkowita nieudolność władz miasta, partii politycznych czy posiadającego w omawianym okresie największe uprawnienia kierownicze szefa kieleckiego urzędu bezpieczeństwa w zatrzymaniu antyżydowskich wydarzeń. W mordowaniu Żydów od początku brali udział niektórzy mieszkańcy Kielc, popołudniowa faza pogromu rozpoczęła się od przyjścia robotników z miejskiej huty. Nienawiść i okrucieństwo w dniu pogromu przekazują relacje świadków: wspomina się w nich m. in. o strzelaniu do niewinnych ofiar, o wyrzuceniu przez milicjantów z II piętra młodych dziewcząt, które zostały następnie dobite przez tłum znajdujący się na dole, o ukamienowaniu młodego mężczyzny. Wydarzenia antyżydowskie rozgrywały się przede wszystkim w budynku przy ulicy Planty, jak i w jego okolicach. Ale do mordów na Żydach dochodziło na terenie całego miasta, także w pociągach przejeżdżających tego dnia przez Kielce. Nawet tak krótkie wspomnienie wydarzeń kieleckich pokazuje wielkość tragedii, jaka wówczas się dokonała. Miała ona olbrzymie znaczenie dla Żydów w Polsce i dla stosunków polsko-żydowskich. Dla ludności żydowskiej, która cudem ocalała z Zagłady, wydarzenia w Kielcach były potwierdzeniem polskiego antysemityzmu i przyznaniem, że Polska nie jest miejscem bezpiecznym. Konsekwencją pogromu było zwiększenie emigracji żydowskiej z Polski, wśród wyjeżdżających znaleźli się także ci, którzy wcześniej zdecydowali się na pozostanie w Polsce. Należy podkreślić , że wywozili ze sobą jak najgorszy obraz Polski i Polaków.

KONIEC PREZENTACJA AUTORSTWA NATALII BARAN oraz PATRYCJI JEZIERSKIEJ z klasy IIIE źródło informacjii: http:

KONIEC PREZENTACJA AUTORSTWA NATALII BARAN oraz PATRYCJI JEZIERSKIEJ z klasy IIIE źródło informacjii: http: //www. dom-kielce-planty 7. pl