Zbrodnia Katyska Autor prezentacji Natalia Belecka Czym bya
Zbrodnia Katyńska Autor prezentacji: Natalia Belecka
Czym była? Była to zbrodnia wojenna popełniona przez NKWD przez rozstrzelanie wiosną 1940 roku co najmniej 21 768 obywateli Polski (w tym ponad 10 tys. oficerów Wojska Polskiego i Policji Państwowej), na mocy decyzji najwyższych władz ZSRR zawartej w tajnej uchwale Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 roku (tzw. „decyzja katyńska”). Egzekucji ofiar, uznanych za „wrogów władzy sowieckiej”, NKWD dokonywało przez strzał w tył głowy z broni krótkiej. Przez 50 lat (1940– 1990) władze ZSRR zaprzeczały swojej odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. 13 kwietnia 1990 roku oficjalnie przyznały, że była to „jedna z ciężkich zbrodni stalinizmu”. Wiele kwestii związanych z tą zbrodnią nie zostało jak dotąd wyjaśnionych.
Przygotowania do zbrodni 19 września 1939 r. Ławrientij Beria powołał Zarząd do Spraw Jeńców Wojennych i Internowanych przy NKWD oraz nakazał utworzenie sieci obozów. Na początku października 1939 r. władze sowieckie zaczęły zwalniać część jeńców-szeregowców. W tym samym czasie podjęto decyzję o utworzeniu dwóch "obozów oficerskich" w Starobielsku i Kozielsku oraz obozu w Ostaszkowie, przeznaczonego dla funkcjonariuszy policji, KOP i więziennictwa. Pod koniec lutego 1940 r. we wspomnianych obozach więziono 6 192 policjantów i funkcjonariuszy wyżej wymienionych służb oraz 8 376 oficerów. Wśród uwięzionych znajdowała się duża grupa oficerów rezerwy, powołanych do wojska w chwili wybuchu wojny. Większość z nich reprezentowała polską inteligencję - lekarze, prawnicy, nauczyciele szkolni i akademiccy, inżynierowie, literaci, dziennikarze, działacze polityczni, urzędnicy państwowi i samorządowi, ziemianie. Obok nich w obozach znaleźli się również kapelani katoliccy, prawosławni, protestanccy oraz wyznania mojżeszowego.
Decyzja o mordzie 5 marca 1940 roku na najwyższych szczeblach władzy ZSRR zapadła decyzja o zlikwidowaniu polskich jeńców wojennych. Sowieci uznali Polaków za kontrrewolucjonistów i sabotażystów, w totalitarnym systemie ZSRR było to coś naturalnego. Precedens stanowiła idea likwidacji tak licznej grupy więźniów pojmanych w trakcie agresji na kraj sąsiedni. Autorem pomysłu zlikwidowania Polaków bez sądu był ówczesny Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRR, Ławrientij Beria. Pod dokumentem podpisał się sam Stalin i jego najwyżsi czołowi działacze Związku Radzieckiego. Po kilkunastu dniach wydany został oficjalny rozkaz sygnowany podpisem Berii, który zapoczątkował krwawą likwidację kolejnych obozów. Według dostępnych danych rozpoczęto ją 3 kwietnia 1940 roku w Kozielsku. Więźniów formowano w transporty, które odchodziły z obozów co 2 -3 dni. 5 kwietnia Sowieci przystąpili do likwidacji obozów w Starobielsku i Ostaszkowie. Wszystko odbywało się systematycznie i niezwykle sprawnie.
Skala zbrodni Przez sześć tygodni Polacy wywożeni byli z obozów grupami do miejsc kaźni. Z Kozielska 4 404 osób przewieziono do Katynia i zamordowano strzałami w tył głowy. 3 896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie, a ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6 287 osób z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, a pochowano w miejscowości Miednoje. Łącznie zamordowano 14 587 osób. Wymordowano również około 7 300 Polaków przebywających w różnych więzieniach na terenach włączonych do Związku Sowieckiego: na Ukrainie rozstrzelano 3 435 osób (ich groby prawdopodobnie znajdują się w Bykowni pod Kijowem), a na Białorusi około 3, 8 tys. (pochowanych prawdopodobnie w Kuropatach pod Mińskiem). Większość z nich stanowili aresztowani działacze konspiracyjnych organizacji, oficerowie nie zmobilizowani we wrześniu 1939 r. , urzędnicy państwowi i samorządowi oraz "element społecznie niebezpieczny" z punktu widzenia władz sowieckich. Spośród jeńców z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa ocalała grupa 448 osób. Byli to ci, których przewieziono do utworzonego przez NKWD obozu przejściowego w Pawliszczew Borze, a następnie przetransportowano do Griazowca. W nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r. , ich rodziny stały się ofiarami masowej deportacji w głąb ZSRS przeprowadzonej przez władze sowieckie. Decyzję o jej zorganizowaniu Rada Komisarzy Ludowych podjęła 2 marca 1940 r. Według danych NKWD w czasie dokonanej wówczas wywózki zesłano łącznie około 61 tys. osób, głównie do Kazachstanu.
Odkrycie miejsc kaźni Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu Niemcy podali 13 kwietnia 1943 r. (to dziś symboliczna rocznica zbrodni). Po dwóch dniach Sowieckie Biuro Informacyjne odpowiedziało, że polscy jeńcy byli zatrudnieni na robotach budowlanych na zachód od Smoleńska i "wpadli w ręce niemieckich katów faszystowskich w lecie 1941 r. , po wycofaniu się wojsk sowieckich z rejonu Smoleńska". Komunikat stwierdzał: "Niemieckie zbiry faszystowskie nie cofają się w tej swojej potwornej bredni przed najbardziej łajdackim i podłym kłamstwem, za pomocą którego usiłują ukryć niesłychane zbrodnie, popełnione, jak to teraz widać jasno, przez nich samych". Tego samego dnia, rząd RP na uchodźstwie polecił swojemu przedstawicielowi w Szwajcarii zwrócić się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o powołanie komisji do zbadania odkrytych grobów. 17 kwietnia 1943 r. strona polska złożyła w tej sprawie oficjalną notę w Genewie, dowiadując się jednocześnie, iż wcześniej również Niemcy zwrócili się do MCK o wszczęcie dochodzenia. Działania władz niemieckich zmierzające do sprowokowania konfliktu pomiędzy aliantami miały wywołać wrażenie, że postępowanie Berlina i polskiego rządu są ze sobą koordynowane. Joseph Goebbels zanotował w swoim dzienniku: "Sprawa Katynia przeradza się w gigantyczną polityczną aferę, która może mieć szerokie reperkusje. Wykorzystujemy ją wszelkimi możliwymi sposobami".
Powojenna propaganda i "sprawa katyńska" Zbrodnia katyńska przez blisko 50 lat, mimo istnienia przekonujących dowodów, nie została oficjalnie przypisana Sowietom. Przez 47 lat od podania przez niemieckie radio informacji o znalezieniu masowych grobów Polska musiała czekać na oficjalne przyznanie się Sowietów do popełnienia zbrodni katyńskiej. Władze PRL nie przekazywały do wiadomości publicznej informacji dotyczących Katynia, blokowały publikację wyników powojennych śledztw. Dopiero upadek komunizmu i schyłek ZSRR przyniosły przełom w relacjach polsko-radzieckich. 13 kwietnia 1990 roku prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow zdecydował się na przemówienie, w którym przyznał, iż za zbrodnię popełnioną na początku lat czterdziestych XX wieku w Katyniu odpowiadają NKWD oraz Stalin, który osobiście wydał rozkaz likwidacji polskich wojskowych przebywających w radzieckich obozach dla oficerów. Specjalne oświadczenie opublikowała nazajutrz agencja prasowa TASS, szokując świat wyznaniem skrzętnie skrywanej prawdy. Trzy lata wcześniej utworzona została specjalna polskoradziecka komisja, której głównym zadaniem było zbadanie historycznych wzajemnych relacji obu narodów. Po ujawnieniu prawdy strona polska otrzymała część dokumentacji dotyczącej sprawy Katynia. 14 października 1990 r. Sowieci przekazali prezydentowi Polski Lechowi Wałęsie kopię dokumentów zamkniętych w tak zwanej teczce specjalnej numer 1, która zawierała informacje dotyczące wymordowania polskich oficerów w 1940 roku. Większą część dokumentacji Sowieci zdążyli wcześniej zniszczyć. Teczka specjalna nr 1 pozostała jednak w archiwach jako namacalny dowód ich zbrodni.
Wniosek Ławrentija Berii - podstawa decyzji katyńskiej z 5 marca 1940
Masowy grób oficerów – ekshumacja 1943 Węzeł katyński – ręce związane na plecach ofiary Rozkładające się zwłoki majora Adama Solskiego z 57 Pułku Piechoty, zidentyfikowane w 1943 roku
Dziękuję za uwagę
- Slides: 10