Jesienne wiersze dla dzieci Opracowaa Anna Mroziska Zesp

  • Slides: 19
Download presentation
Jesienne wiersze dla dzieci Opracowała: Anna Mrozińska Zespół Szkół Szpitalnych w Szczecinie

Jesienne wiersze dla dzieci Opracowała: Anna Mrozińska Zespół Szkół Szpitalnych w Szczecinie

Jestem jesień z pełnym koszem, z pełnym koszem. Dobre rzeczy wam przynoszę, wam przynoszę.

Jestem jesień z pełnym koszem, z pełnym koszem. Dobre rzeczy wam przynoszę, wam przynoszę. Jabłka, śliwki, gruszki bery, pomidory i selery, pomidory i selery. Przyszła jesień do gosposi, do gosposi. Czy gosposia o coś prosi, o coś prosi ? Mam kapustę do kwaszenia, dobre grzyby do suszenia, dobre grzyby do suszenia. Idzie jesień z wielkim koszem, z wielkim koszem. Zajadajcie! Bardzo proszę! Ludzie biorą te podarki i chowają do spiżarki , i chowają do spiżarki. Maria Terlikowska

Jesień u fryzjera Przyszła jesień do fryzjera: - Proszę mną się zająć teraz! Lato

Jesień u fryzjera Przyszła jesień do fryzjera: - Proszę mną się zająć teraz! Lato miało włosy złote, ja na rude mam ochotę. No, bo niech pan spojrzy sam, rudo tu i rudo tam. . . Mówi fryzjer: - Rzeczywiście! Dookoła rude liście, ruda trawa, rude krzaki, chyba modny kolor taki. Szczotka, grzebień, farby fura, już gotowa jest fryzura. Woła jesień: - W samą porę! Danuta Gellnerowa

Gdzie jesteś jesieni ? Gdzie ty jesteś, jesieni ? Tu jestem. W suchych liściach

Gdzie jesteś jesieni ? Gdzie ty jesteś, jesieni ? Tu jestem. W suchych liściach lecących z szelestem, w barwnych liściach, czerwonych i złotych, co nad ziemią się kładą pokotem. Z dębu strząsam dojrzałe żołędzie, babim latem przystrajam gałęzie, ptakom wskażę bezpieczne dróg szlaki, jeża do snu utulę pod krzakiem. Mgły wieczorem nad wodą rozłożę i przed zimą odejdę za morze. Hanna Zdzitowiecka

Jesienią, jesienią Sady się rumienią: Czerwone jabłuszka Pomiędzy zielenią. Czerwone jabłuszka, Złociste gruszeczki Świecą

Jesienią, jesienią Sady się rumienią: Czerwone jabłuszka Pomiędzy zielenią. Czerwone jabłuszka, Złociste gruszeczki Świecą się jak gwiazdy Pomiędzy listeczki. - Pójdę ja się, pójdę Pokłonić jabłoni, Może mi jabłuszko W czapeczkę uroni! - Pójdę ja do gruszy, Nastawię fartuszka, Może w niego spadnie Jaka śliczna gruszka! Jesienią, jesienią Sady się rumienią; Czerwone jabłuszka Pomiędzy zielenią Maria Konopnicka

Jarzębina Już lato odeszło i kwiaty przekwitły, a jeszcze coś w polu się mieni,

Jarzębina Już lato odeszło i kwiaty przekwitły, a jeszcze coś w polu się mieni, To w polu i w lesie czerwienią się, spójrzcie korale, korale jesieni. Idzie lasem pani jesień, jarzębinę w koszu niesie. Daj korali nam troszeczkę, nawleczemy na niteczkę. Włożymy korale, korale czerwone i biegać będziemy po lesie. Będziemy śpiewali piosenkę jesienną, niech echo daleko ją niesie. Idzie lasem. . . Anna Chodarowska

Pokochaj jesień Spróbuj pokochać jesień z niesamowitymi urokami Spójrz ile piękna niesie obdarzając cię

Pokochaj jesień Spróbuj pokochać jesień z niesamowitymi urokami Spójrz ile piękna niesie obdarzając cię nowymi dniami. Kolorowo jak wiosną barwne liście ostatki zieleni Dadzą chwilę radosną twą szarość życia mogą odmienić. Wieczór szybciej nastaje słońce też znika wcześniej niż latem Lecz nowe czy nie daje chwile spokoju skorzystaj zatem. Tadeusz Karasiewicz

Szara godzina Szare niebo za oknem, szare drzewa w sadzie, szary deszcz się na

Szara godzina Szare niebo za oknem, szare drzewa w sadzie, szary deszcz się na wszystkim, szarą mgiełką kładzie. Szary piesek pod piecem krótką pali fajkę i szaremu kotkowi prawi długą bajkę o małej, szarej myszce, która siedzi w norze i wcale w ten dzień słotny na dwór wyjść nie może. E. Szelburg - Zarembina

Październik chodził drogą w wyrudziałym kaftanie, drzewom włosy malował jesiennymi farbami. Dobierał im kolory

Październik chodził drogą w wyrudziałym kaftanie, drzewom włosy malował jesiennymi farbami. Dobierał im kolory odpowiednio twarzowe jaskrawo-żółte klonom osikom - malinowe. Wystroił je paradnie ale w tym cały kłopot, że im wkrótce rozkradnie wszystkie barwy listopad. Apolinary Nosalski

Odlatują ptaki Liść pożółkły spada z drzewa chłodny wietrzyk wieje, chór ptaszęcy już nie

Odlatują ptaki Liść pożółkły spada z drzewa chłodny wietrzyk wieje, chór ptaszęcy już nie śpiewa ścichły lasy, knieje. Słonko bladsze rankiem wstaje na niebieskie szlaki. Posmutniały nasze gaje - odlatują ptaki. Już gromadką mkną bociany w niebieskie przestworze. Lecą kędyś w kraj nieznany za dziesiąte morze. Puste gniazda zostawiły nad wieśniaczą strzechą. Ich znajomy klekot miły niesie z wiatrem echo. Artur Oppman

Jesienny pociąg Stoi pociąg na peronieżółte liście ma w wagonie i kasztany, i żołędziedokąd

Jesienny pociąg Stoi pociąg na peronieżółte liście ma w wagonie i kasztany, i żołędziedokąd z nimi jechać będzie? Rusza pociąg sapiąc głośno. Już w przedziałach grzyby rosną, a na półce, wśród bagaży, leży sobie bukiet z jarzyn. Pędzi pociąg lasem, polem pod ogromnym parasolem. Zamiast kół kalosze ma, za oknami deszcz mu gra. O, zatrzymał się na chwilę! Ktoś w wagonie drzwi uchylił potoczył w naszą stronę jabłko duże i czerwone. Dorota Gellner

Jesień na wsi Świeci dobre słoneczko Nad drewniana, nad chatką. Wietrzyk goni nad rzeczką

Jesień na wsi Świeci dobre słoneczko Nad drewniana, nad chatką. Wietrzyk goni nad rzeczką Wesołe babie lato. Pachną dymy na łąkach Płyną z wiatrem obłoki. Jesień polem się błąka Maluje wierzby, głogi. Czasem plucha się skrada Ma parasol dziurawy. Lubi siadać na kwiatach W pióreczka dmucha trawy. Anna Przemyska

Jesienny wiatr Wiatr jesienią ma robotę w nocy i za dnia. Ciągle strąca liście

Jesienny wiatr Wiatr jesienią ma robotę w nocy i za dnia. Ciągle strąca liście złote i przed siebie gna. I nasiona drzew bez liku nosi tu i tam. Kiedy spoczniesz już, wietrzyku? Powiedz, powiedz nam! Po zielonym wielkim lesie wiatr piosenki dzieci niesie. Aż się dziwią stare drzewa Kto was tak nauczył śpiewać? Hanna Ożogowska

Jesień Chodzi po lesie pogodna jesień, rozchyla niskie gałęzie. Liczy na ścieżkach spadłe orzeszki,

Jesień Chodzi po lesie pogodna jesień, rozchyla niskie gałęzie. Liczy na ścieżkach spadłe orzeszki, liczy na dębach żołędzie. I na mchu siada, z klonami gada, gdzie jest orzeszków najwięcej. Patrzy ciekawie, ile na trawie spadłych się liści ściele. Ile rydzyków niosą w koszyku Kasieńska i Marcelek. Helena Bechler

Kasztanki Wiatr pogłaskał stary kasztan po złotej czuprynie, A w ogródku już kasztanki skaczą

Kasztanki Wiatr pogłaskał stary kasztan po złotej czuprynie, A w ogródku już kasztanki skaczą po ścieżynie. Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę? Jeden w prawo, drugi w lewo, trzeci skoczył boczkiem, Ten malutki, okrąglutki w trawie błyska oczkiem. Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę? A ten piąty, a ten szósty, kasztanek łaciaty Zamiast dzieciom do kieszonki - skoczył między kwiaty. Nie chce z nami bawić się w kasztankową grę? Wiatr pogłaskał stary kasztan po złotej czuprynie, Nowe zrzuci nam kasztanki w zielonej łupinie. Kto się z nami bawić chce w kasztankową grę? Dorota Gellner

Kolorowy bukiet Do parku przyszły z przedszkola dzieci, chcą zrobić z liści barwny bukiecik.

Kolorowy bukiet Do parku przyszły z przedszkola dzieci, chcą zrobić z liści barwny bukiecik. Listki czerwone jak malowane, Leżą pod klonem i pod kasztanem Pod dębem leżą brązowe liście, liście pod wierzbą błyszczą srebrzyście. Serduszka złote spadają z brzozy, Jaś ma ochotę w bukiet je włożyć. Gdy ten bukiecik stanie na stole Ozdobi dzieciom całe przedszkole. Barbara Lewandowska

Jesień Szumiał las, śpiewał las, gubił złote liście, świeciło się jasne słonko chłodno a

Jesień Szumiał las, śpiewał las, gubił złote liście, świeciło się jasne słonko chłodno a złociście. . . Rano mgła w pole szła, wiatr ją rwał i strzępił. . . Opadały ciężkie grona kalin i jarzębin. . . Każdy zmierzch moczył deszcz, płakał, drżał na szybkach. . . I tak ładnie mówił tatuś: Jesień gra na skrzypkach. . . Józef Czechowicz

Posypały się listeczki dookoła. To już jesień te listeczki z wiatrem woła. Lecą liście,

Posypały się listeczki dookoła. To już jesień te listeczki z wiatrem woła. Lecą liście, lecą z klonu i kasztana. Będą z liści bukieciki złote dla nas. Nazbieramy, postawimy na stoliku. Będzie radość z tych pachnących bukiecików. Lucyna Krzemieniecka

Jesień na paluszkach spaceruje w parku i rozdaje wszystkim swe skarby w podarku. Wręcza

Jesień na paluszkach spaceruje w parku i rozdaje wszystkim swe skarby w podarku. Wręcza nam bukiety kolorowych liści i smutek zamienia w roześmiane myśli. Nasypie w berety albo do kieszeni kasztanów, żołędzi i złotych promieni. Pozdrowi wiewiórkę roześmianym echem, a potem pożegna cichutko, z uśmiechem. Maria Gernson- Dąbrowska