Janusz Korczak czowiek o gorcym sercu ycie moje

Janusz Korczak – człowiek o gorącym sercu „Życie moje było trudne, ale ciekawe… o takie właśnie prosiłem Boga w młodości…”

Henryk Goldszmit W roku 1878 albo 1879 w spolonizowanej rodzinie żydowskiej Goldszmitów w Warszawie urodził się Henryk. To właśnie ten mały Henryk zostanie w przyszłości sławnym pisarzem i pedagogiem Januszem Korczakiem…

Nie lubił szkoły, uczył się średnio. Swój wolny czas poświęcał literaturze. „…Wpadłem w szaleństwo, furię czytania. Świat znikł mi sprzed oczu…” Po śmierci ojca pomagał w utrzymaniu rodziny. „…Ja byłem bogaty, kiedy byłem mały, a potem już biedny, więc znam to i to…”

Ukończył studia na Wydziale Lekarskim Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, pracował jako pediatra… Pisał dla dorosłych i dzieci – m. in. : „Jak kochać dziecko„ , „Król Maciuś Pierwszy” „ Prawo dziecka do szacunku” Prowadził Dom Sierot dla dzieci żydowskiego pochodzenia oraz Nasz Dom – dla polskich sierot

Janusz Korczak Z wykształcenia i zawodu – lekarz Z talentu i zamiłowania – pisarz Z powołania – wychowawca i pedagog

Król dzieci

Prekursor walki o prawa dziecka „Poznaj siebie, zanim zechcesz dzieci poznać …”

„Bądź sobą - szukaj własnej drogi…”

To wiersz o człowieku, co w czasach ciemności, na obłąkanym z nienawiści świecie, miał jasne serce i jasne myśli, wiersz o człowieku co kochał dzieci

„Ze wszystkich - sam jesteś dzieckiem, które musisz poznać…”

Autor Apelu Dziecka „Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, że trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się udało…”

„Nie bój się miłości. Nigdy. ”

„Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy. ”

„Mów dziecku, że jest dobre, że może, że potrafi…”

Janusz Korczak ps. Stary Doktor domagał się szacunku dla dzieci oraz prawa do tego, aby nie były lekceważone!

Ostatnia droga… Janusz Korczak zginął wraz ze swoimi podopiecznymi, wywieziony z Getta w 1942 r. do obozu zagłady w Treblince. „… wszyst. . czworki oczami „ Wszystkie dzieci ustawione w czwórki, na czele Korczak z zwróconymi ku górze trzymał dwoje d dzieci za rączki, prowadził pochód…” popochód…”

KONIEC opracował: Kacper Bugała Va SP nr 34 w Krakowie