Dni przed witami Zazwyczaj to czas przygotowa do

  • Slides: 11
Download presentation

Dni przed świętami. Zazwyczaj to czas przygotowań do świąt. Zobaczmy listę rzeczy do kupienia

Dni przed świętami. Zazwyczaj to czas przygotowań do świąt. Zobaczmy listę rzeczy do kupienia u przeciętnego człowieka: -Choinka -(Często) nowe ozdoby do choinki -Prezenty dla rodziny -Karp -Opłatek -Pierogi -Oraz inne -Wędliny -Chleb -Owoce i warzywa -Bakalie -Nowy obrus Jak widzicie tego jest dużo. Można do stać głupawki. Przejdźmy więc do następnej strony.

Tydzień przed świętami Wtedy ubieramy najczęściej choinkę. Chcemy żeby była jak najładniejsza. Dlatego kupujemy

Tydzień przed świętami Wtedy ubieramy najczęściej choinkę. Chcemy żeby była jak najładniejsza. Dlatego kupujemy jak najładniejsze ozdoby lub spełniamy wymagania żon. Tak to się nazywa prawa ręka ; ). W tym lubi też pomagać dziecko. Jeśli chce , najlepiej jest kupić bombki, które po pierwszym upadku się nie biją. Tylko jak zobaczyć która jest ta dobra? Jest tylko jeden sposób: pokupować wszystkie i dać je na tortury : D. Ale oczywiście można też dziecku zaufać i (nawet) świetnie się przy tym bawić.

Jeden dzień przed świętami Kilka dni póżniej porozwieszaliśmy nasze Las Vegas i teraz mamy

Jeden dzień przed świętami Kilka dni póżniej porozwieszaliśmy nasze Las Vegas i teraz mamy bardzo spięty dzień. Żona przygotowuje potrawy wigilijne i dekoracje oraz co pierwsze podać. Polećmy jej najpierw pieprz i sól. Ale nie żartujmy z pań, bo przecież nie chcemy zrobić przykrości paniom, które włosy sobie z nóg wyrywają (z dwóch powodów: Bo są zestresowane i , dlatego bo męża nie było stać na nowy depilator). Dziecko oczywiście bawi się, fałszuje kolędy i zastanawia się co takiego dostanie od (naszego tatiniego) Mikołaja ; ). A mąż pali fajkę, przerzuca kanały, gapi się na tyłeczek żonki i rozmyśla jak tu podłożyć prezenty, by dziecko nie zobaczyło. Ależ harmider!

Dzień Wigili-ranek A więc w końcu nastał ten dzień ! Śnimy, że będziemy spać

Dzień Wigili-ranek A więc w końcu nastał ten dzień ! Śnimy, że będziemy spać do 10. 30, a gdy się obudzimy będzie już po Wigili. Jednak wracamy do świata rzeczywistego. Budzimy się, idziemy do kuchni, a tam widzimy żonę , która wre się do pracy. Widzimy także uradowane i podniecone dziecko, które wysyłamy na podwórko na rundkę dookoła domu . My jesteśmy zmęczeni i jednocześnie zestresowani na myśl o swiętach.

Wigilia-po południe A, więc już prawie czas na to wydarzenie. Żona kończy gotowanie, a

Wigilia-po południe A, więc już prawie czas na to wydarzenie. Żona kończy gotowanie, a dziecko rundkę dookoła podwórka . Wtedy czas na poważną sprawę: w co się ubrać? Panowie chętnie ubrali by się w jakieś dżinsy i sweter. Dziecko najchętniej pidżamę , bo jest najwygodniejsza . Na szczęście nasza kochana żona wybiera dla każdego ubranie: dla siebie wybiera zamszowe buty nowe dżinsy i koszulę świąteczną, dla męża spodenki, kapciuszki i bluzeczkę z świątecznym obrazkiem, a dla dziecka buty na obcasach i wieczorową sukienkę. Takie są właśnie skutki przygotowań do świąt .

Wigilia-nastała właśnie ta godzina!! I właśnie nastała ta godzina ! Choinka elegancko ubrana, kartki

Wigilia-nastała właśnie ta godzina!! I właśnie nastała ta godzina ! Choinka elegancko ubrana, kartki powysyłane, jedzenie nastole i. . . zaraz , a gdzie opłatek? Rozglądamy się i dostrzegamy w kąciku ust dziecka kawałek opłatka. O cholera!! Iskąd wziąść teraz opłatek? . . . zaraz. . . nie. . a może. . . . to bez sensu. . . . Mamy! Biegniemy szybko do pobliskego punktu parafialnego i błagamy na kolanach sprzedawczynię , która już prawie zamyka, by sprzedała opłatek. Oczywiście nam się udaje i pędzimy do domu. Iledwo zdążyliśmy. Więc dzielimy sie opłatkiem , zasiadamy do stołu i. . . .

Wigilia-ciąg dalszy!!. . i zjadamy co się da. Przy okazji słuchamy opowieści rodziny. Jedni

Wigilia-ciąg dalszy!!. . i zjadamy co się da. Przy okazji słuchamy opowieści rodziny. Jedni mówią o swoich chorobach, drudzy o majątkach. . . my się nudzimy jak mops. I w końcu nastaje okazja, by podłożyć prezenty. Po 10 min. już kładziemy ostatni prezent dla synka, gdy nagle wszyscy się na nas patrzą , a my podnosimy się i mówimy: , , Dla małego Toma od Św. Mikołaja”. I wszyscy rzucają się na prezenty. Gdy w końcu udaje nam się przebrnąć przez tłum, zauważamy prezent dla siebie. Dostajemy w prezencie kartkę z życzeniami oraz dwie książki: , , Wigiliaporadnik dla zestresowanych’’ oraz , , Jak być wzorowym tatą’’. Wieczorem nareszcie sprzątamy wszystko i zasypiamy bardzo szybko.

Pierwszy dzień Świąt Budzimy się o 9. 00, bo żonka chce wybrać się na

Pierwszy dzień Świąt Budzimy się o 9. 00, bo żonka chce wybrać się na zakupy. Zawozimy ją bez uprzedzenia, że sklepy są zamknięte i z tego powodu ona robi nam awanturę. Och, co za koszmar! Więc wracamy do domu, żona przypala garnki, dziecko bawi się używanym robotem , którego dostało , a my przerzucamy kanały. W końcu zostawiamy na kanale tanecznym, porywamy żonę dotańca, a dziecko podniecone zaczyna śpiewać wraz z telewizorem. Niestety poskończonym tańcu przypalił się obiad, ale żona i dziecko zadowolone. Tak upływa nam dzień na oglądaniu odgrzewanych kotletów, a najlepiej to jakby jeszcze były z ziemniaczkami. W końcu zasypiamy i śnimy o tancerkach w bikini, kóre niosą wielką świnię, czyli naszą teściową .

Drugi dzień świąt ! ! ! Nareszcie przed ostatni dzień świąt. Z tej okazji

Drugi dzień świąt ! ! ! Nareszcie przed ostatni dzień świąt. Z tej okazji żonie , dziecku i sobie kupiłeś pare łyżew. Wybieracie się na lodowisko, a potem na gofry. Mmmmm. . . pychota!!! Lecz dziecko jest zmęczone i musicie wracać. Nagle jak na złość żona dostrzega otwarte centrum handlowe i tak cały dzień spędzacie na zakupach i rozglądaniu się za wyprzedażą. Co za miłe uczczenie świąt .

Podsumowanie Więc podsumujmy: Święta śa radosnym dniem , ale imęczącym dla żon, mężów i

Podsumowanie Więc podsumujmy: Święta śa radosnym dniem , ale imęczącym dla żon, mężów i nawet dzieci. No, bo niby za jakie grzechy musiał jechać do centrum handlowego i nie pozwolono mu się popatrzeć na zabawki ? Nikt tego nie wie. Ale nie martwcie się. Ta historia nie zdarzyła się naprawdę. To wyobraźnia małej 12 -latki. Chi chi zamurowało nie? No dobra ale i tak życzę WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!