CHIARA PETRILLO Celem naszego ycia jest KOCHA MIO

CHIARA PETRILLO Celem naszego życia jest KOCHAĆ!!!!

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Chiara 28 letnia Włoszka ur. 9 stycznia 1984 r, poznała w wieku 18 lat Enrica Petrillo (23 lata) Młodzi od razu zakochali się w sobie, a ich relacja do czasu zawarcia małżeństwa nie należała do łatwych. Często się kłócili, rozstawali.

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Oblicze związku Petrallich na dojrzałą relację odmienił dopiero sakrament małżeństwa, przyjęty przez nich 21 września 2008 roku w Asyżu.

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Po ślubie w 2008 roku Chiara od razu zaszła w ciążę, ale już pierwsze badanie USG wykazało u dziecka bezmózgowie. Małżonkowie z radością przyjęli Marię Grazię Letizię (grazia to po włosku „łaska”, a letizia – radość) i towarzyszyli jej – zaledwie pół godziny później – w narodzinach dla nieba.

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Kilka miesięcy później Pan obdarzył Chiarę i Enrico kolejnym dzieckiem. Okazało się jednak, że Davide Giovanni nie ma nóg i cierpi na poważne uszkodzenia uniemożliwiające przeżycie. Także i tym razem młodzi małżonkowie z miłością przyjęli dziecko i towarzyszyli mu w jego narodzinach dla nieba.

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Nie jesteśmy zagniewani na Boga, bo wiemy, ze to On stoi za wszystkim. A zrozumieć, że za wszystkim stoi Bóg, jest czymś najwspanialszym na świecie. [Enrice Petrillo]

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Trzecia ciąża rozwijała się bez problemów, dziecko było zdrowe. Niestety, w piątym miesiącu ciąży u Chiary wykryto nowotwór języka. Był t jeden z najbardziej agresywnych nowotoworów. Lekarze chceli poddać ją leczeniu podczas ciąży, lecz t groziło wczesnym wywołaniem porodu, a Chiara uważała, że jako matka powinna zapewnić dziecku jak najlepsze warunki rozwoju. Małżonkowie postanowili wówczas bronić życia małego Francesco, choć dla Chiary oznaczało to rozpoczęcie leczenia dopiero po porodzie.

Małżonkowie otrzymali falę krytyki od lekarzy i znajomych. Postanowili zaufać Bogu i szukali umocnienia w modlitwie, czytaniu Pisma Świętego – dzięki temu wzrastali w ufności. Ostatecznie Francesco urodził się 30 maja 2011 r. Kilka dni przed terminem. Chiara na nacieszenie się dzieckiem miała na razie dwa dni, bo potem została przeniesiona na oddział onkologii. Była poddana operacji, naświetlaniom, chemioterapii. Po odbyciu leczenia, kobieta poświęciła się macierzyństwu.

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Niestety już 28 marca 2012 r. Wyniki Chiary wykazały przerzuty nowotworowe na płuca, oko, wątrobę oraz piersi. Dla Chiary rozpoczął się ostatni, dwuipółmiesięczny etap ziemskiej wędrówki. Włoszka bardzo świadomie przygotowywała się do pożegnania z bliskimi i do spotkania z Bogiem Ojcem. Dokonała jeszcze jednej ofiary, mianowicie zrezygnowała z całkowitego oddania się dziecku, wiedząc że było by to zabójcze nie tylko dla niej ale i dla dziecka, które zostało by od razu bez matki. Uczyła więc Enrica samodzielnego rodzicielstwa.

MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ Chiara pod koniec życia żyłą sakramentami pojednania, Eucharystii, Adoracją Najświętszego Sakramentu i codzienną modlitwą. Póki miała siły grała na skrzypcach podczas nabożeństw różańcowych. Powierzyła się Maryi modlitwą zakończoną Totus tuus… Cztery dni przed śmiercią podczas modlitwy powszechnej prosiła o ufność w plany Boże, dodając, że one „nigdy nas nie rozczarują”

Chiara umiera 13 czerwca 2012 roku. Na jej pogrzeb przybyło ponad 2000 osób. WIOSNĄ 2018 ROKU ROZPOCZNIE SIĘ JEJ PROCES BEATYFIKACYJNY!!!!

Modlę się do Chiary i ciągle o niej myślę. Nasz synek Francesco jest do niej bardzo podobny. Ale nie myślę o niej z nostalgią. Czas leczy rany. Poza tym, jeśli naprawdę kochasz, starasz się pozwolić odejść, więc cieszę się, że Chiara coraz bardziej należy do innych, a mniej do mnie - Enrico

NARODZINY DLA NIEBA Modlę się do Chiary i ciągle o niej myślę. Nasz synek Francesco jest do niej bardzo podobny. Ale nie myślę o niej z nostalgią. Czas leczy rany. Poza tym, jeśli naprawdę kochasz, starasz się pozwolić odejść, więc cieszę się, że Chiara coraz bardziej należy do innych, a mniej do mnie - Enrico

FRAGMENT LISTU DO SYNKA Cokolwiek w życiu będziesz robił, będzie to miało sens, o ile będziesz to robił dla życia wiecznego. Jeśli będziesz prawdziwie kochał, w końcu spostrzeżesz, że nic tak naprawdę nie należy do Ciebie, wszystko jest darem. Jesteś wyjątkowy, masz wyjątkową misję do spełnienia. Pan chciał Twojego istnienia od zawsze i pokaże Ci, jaką ścieżką masz iść, jeśli otworzysz przed Nim serce. Zaufaj Mu – warto!

„Kochać kogoś znaczy: zaakceptować, że nie wszystko co go dotyczy, można zrozumieć, być gotowym się zmienić, a więc cierpieć, zrezygnować z czegoś dla niego „ [Chiara]